Wysokie Mazowieckie pod wodą. Radny pyta o wydolność miejskiej kanalizacji

Ulewa, jaka przeszła w połowie lipca nad Wysokiem Mazowieckiem, spowodowała zalanie posesji wielu mieszkańców miasta. Radny Wojciech Moczydłowski w interpelacji pyta burmistrza o to, co urząd zrobi, by zapobiec zalewaniu miasta w przyszłości.

15 lipca br. nad naszym regionem przeszła ulewa. Niestety, wskutek ulewnych opadów wiele budynków na terenie Wysokiego Mazowieckiego zostało zalanych.

W trakcie środowej (04.08.) sesji Rady Miasta Wysokie Mazowieckie radny Wojciech Moczydłowski złożył interpelację dotyczącą właśnie tej sytuacji.

W swojej interpelacji Wojciech Moczydłowski wskazał sytuację jednego z mieszkańców, u którego doszło do zalania. Jak przekazał, znajdująca się w jego garażu kratka odpływowa, która ma na celu odprowadzenie wody do kanalizacji deszczowej, w wyniku opadów wpompowywała wodę do pomieszczenia, zalewając je. W piśmie radny przekazał, że w ciągu kilku minut woda potrafiła wlać się nawet na wysokość 20 cm.

Burmistrz Jarosław Siekierko odniósł się do tego tematu już podczas sesji.

- „Zgodnie z prawem budowlanym kanał deszczowy służy nie do odwodnienia posesji, a do odwodnienia dróg. W naszym mieście, pewnie to trochę naszego błędu było, ale z chęci dobroci dla mieszkańców, była zgoda na podłączanie się do kanalizacji deszczowej. Dzisiaj pewnie będzie to moja wina, że ja się kiedyś pozwoliłem podłączyć, ale były kanały ogólnospławne, do których mieszkańcy byli zawsze podłączeni.” - powiedział burmistrz Jarosław Siekierko.

Jarosław Siekierko

Burmistrz stwierdził, że przy takich opadach, jakie w lipcu przeszły nad miastem, żadna kanalizacja nie byłaby wydolna. Siekierko podkreślił, że miesiąc wcześniej były przeczyszczone wszystkie kanały deszczowe i kanalizacja była sprawna. Deszcz był tak ulewny, że zalane zostały także instytucje publiczne na terenie miasta, m.in. Szpital Ogólny, Szkoła Podstawowa Nr 1, Przedszkole Miejskie Nr 2, czy budynek sądu.

- „Żaden kanał, nieważne jakiej byłby grubości, nie przyjąłby takiej ilości wód. (…) Montujemy nieraz zawory zwrotne po to, żeby ta woda się nie cofała, próbujemy różnych sztuczek.” - informował ma sesji burmistrz. - „My ze swojej strony czyścimy, odmulamy, robimy wszystko po to, aby ten przepływ był. Natomiast takiej ilości wody te kanały po prostu nie dały rady przyjąć.” - dodał.

Jarosław Siekierko

Burmistrz zwrócił się do radnych, aby zaapelowali do mieszkańców swoich okręgów, których zalało, o wypięcie rynien swoich domów z kanalizacji deszczowej. Zdaniem Jarosława Siekierko być może wtedy będzie szansa na to, aby w przyszłości taka sytuacja się nie powtórzyła.

Radny Moczydłowski podkreślał, że poziom rozgoryczenia mieszańców jest wysoki i oczekują oni jakiejś odpowiedzi i działań. Burmistrz przypomniał, że nie wyszedł on z propozycją do rady, aby uchwalić podatek za odprowadzenie wód opadowych, który funkcjonuje w wielu innych miastach.

- „To by spowodowało, że może sami ludzie by się odpinali od kanalizacji. Jest podatek od dachów, w wielu miastach jest ten podatek, u nas tego nie ma (…) Dzisiaj jest ogromna prośba i apel o odpinanie się od kanalizacji deszczowej. Widzimy, że coraz więcej jest tych opadów, coraz więcej jest nawałnic. My nie jesteśmy jako miasto w stanie nic zrobić.” - powiedział na podsumowanie burmistrz Siekierko.

Jarosław Siekierko

W trakcie czwartkowej sesji zostały podjęte trzy uchwały:

• w sprawie wyrażenia zgody na obciążenie nieruchomości odpłatną służebnością przesyłu
• w sprawie zmian w budżecie miasta na 2021 rok
• w sprawie zmiany Wieloletniej Prognozy Finansowej Miasta Wysokie Mazowieckie na lata 2021-2024 wraz z prognozą kwoty długu i spłat zobowiązań na lata 2021-2025

Zmiany w budżecie miasta dotyczyły przede wszystkim zwiększenia dochodów miasta, ze względu na pozyskane dotacje na inwestycje drogowe oraz otrzymanej dotacji na promocję szczepień przeciwko COVID-19.