
Głównym tematem dzisiejszej sesji Rady Miejskiej w Czyżewie było kontrowersyjne odwołanie dyrektora miejscowej szkoły podstawowej. Sprawa nadal dzieli radnych i mieszkańców. Podczas obrad nie obyło się bez dość ostrej wymiany zdań między burmistrzem Franciszkiem Kuczewskim a posłem Jackiem Boguckim.
Dziś, 28 marca odbyła się XIII sesja Rady Miejskiej w Czyżewie. Jednym z głównych tematów obrad była sprawa odwołania dyrektora miejscowej Szkoły Podstawowej, Radosława Sienickiego. Dyskusja na ten temat zdominowała posiedzenie, a napięcie dodatkowo podsyciła obecność posła na Sejm RP Jacka Boguckiego (Prawo i Sprawiedliwość), który na prośbę jednego z radnych zasiadł za stołem prezydialnym.
Sesję rozpoczęto od głosowania nad wnioskiem radnej Barbary Sienickiej o wprowadzenie do porządku obrad punktu dotyczącego stanowiska Rady w sprawie odwołania ze skutkiem natychmiastowym z funkcji dyrektora szkoły pana Radosława Sienickiego. Wniosek został odrzucony stosunkiem głosów 5 za, 7 przeciw i 1 wstrzymujący się. Choć formalnie temat ten nie znalazł się w głównej części obrad, powrócił w sekcji „sprawy różne”.
Przypomnijmy, że na początku stycznia br. burmistrz Czyżewa Franciszek Kuczewski odwołał dyrektora szkoły w trybie natychmiastowym. Decyzja ta została jednak zakwestionowana przez Wojewodę Podlaskiego, który w swoim rozstrzygnięciu nadzorczym stwierdził nieważność zarządzenia. Wojewoda uznał, że odwołanie naruszało art. 66 ust. 1 pkt 2 ustawy Prawo oświatowe, gdyż nie zaistniały szczególnie uzasadnione przesłanki do podjęcia takiej decyzji.
Podczas obrad głos zabrał poseł Jacek Bogucki, który ostro skrytykował decyzję burmistrza Kuczewskiego. W swojej wypowiedzi wskazywał na nieprawidłowości proceduralne oraz polityczny, jego zdaniem, charakter działań urzędu gminy. Podkreślał, że odwołanie dyrektora było niezgodne z prawem, co potwierdził wojewoda podlaski.
- Złamał pan prawo, więc w związku z tym czy poda się pan do dymisji, zrezygnuje ze stanowiska, czy Rada podejmie decyzję o odwołaniu pana? Bo jeśli pan mógł bezprawnie odwołać dyrektora to tutaj pan naruszył prawo. Ewidentnie udowodnił to panu pan wojewoda (…) Tak więc zarówno pod względem formalnym, jak i merytorycznym wojewoda nie pozostawił cienia wątpliwości powołując się wielokrotnie na dziesiątki orzeczeń sądów i wojewódzkich i Naczelnego Sądu Administracyjnego – mówił poseł Jacek Bogucki.
Bogucki wskazał, że dyrektor Sienicki stał się ofiarą politycznych rozgrywek, a cała sprawa od początku budziła kontrowersje. Podkreślił również, że kontrola kuratorium oświaty przeprowadzona w szkole miała nadzwyczajny charakter, co budziło dodatkowe wątpliwości.
- Nie myślałem, że dożyję czasów, w których metody działania koalicji 13 grudnia zostaną przeniesione do Czyżewa. - mówił poseł Bogucki.
Zdaniem posła Boguckiego na szkołę oraz jej kadrę pedagogiczną wywierana jest presja. Stwierdził, że nauczyciele i mieszkańcy gminy są zastraszani, a cała sytuacja szkodzi wizerunkowi oświaty w Czyżewie. W swojej wypowiedzi nawiązał również ... do lat 80. i metod stosowanych w PRL-u, twierdząc, że podobne mechanizmy są teraz stosowane wobec dyrektora szkoły. Zwrócił się też bezpośrednio do radnych z Czyżewa.
- Jak Państwo radni możecie stawać, patrzeć w lustro i przychodzić na sesję głosując dzisiaj przeciwko stanowisku, które tak naprawdę wyrażało to co wyraził wojewoda podlaski? To samo co napisane jest na tym rozstrzygnięciu nadzorczym, na tych dziewięciu stronach. Jak państwo możecie doprowadzić do sytuacji, w której człowiek jest niszczony i niszczony jest autorytet szkoły, deprecjonowana jest ta wieloletnia praca i osiągnięcia? - pytał poseł Bogucki.
Na ostre słowa posła Boguckiego natychmiast zareagował burmistrz Kuczewski, oskarżając go o wprowadzanie polityki do lokalnych spraw. Stwierdził, że w Czyżewie nie potrzeba politycznych wywodów, lecz konkretnych działań na rzecz mieszkańców.
- Panie pośle, polityki tu nam nie potrzeba. 13 grudnia my pamiętamy. - odpowiedział posłowi burmistrz Kuczewski. - Przepraszam bardzo. Przyjechał pan poseł i od razu politykę w Czyżewie chce wprowadzać (…) Nie pozwolę tu opowiadać politycznych wywodów. Proszę mówić na temat sprawy jeżeli ma pan głos. - dodał.
Kontynuując swoje wystąpienie poseł Bogucki stwierdził, że szkoła w Czyżewie została potraktowana jako najgorsza szkoła nie tylko w województwie, ale w Polsce.
- Podważył pan wieloletnią pracę wszystkich nauczycieli. Bo mówiąc publicznie i w mediach i na spotkaniach, że poziom nauczania jest zły, to nie jest ocena dyrektora, to jest ocena pracy całej kadry pedagogicznej. To jest podważenie wieloletniej pracy nauczycieli, wieloletniej pracy szkoły, każdego z nauczycieli, który odpowiada za nauczanie swojego przedmiotu i za nauczanie w tym kierunku, w którym jest przygotowany i ma do tego kwalifikacje. Jak może organ prowadzący doprowadzić do takiej sytuacji, ja nie znam drugiej takiej sytuacji w Polsce. Tylko po to, żeby zwolnić miejsce i obsadzić kogoś na tym stanowisku? - mówił poseł.
W trakcie debaty burmistrz Kuczewski przedstawił wyniki egzaminów ósmoklasistów, które, jego zdaniem, dowodzą słabego poziomu nauczania w Szkole Podstawowej w Czyżewie. Zaznaczył, że przez cztery ostatnie lata szkoła nie osiągnęła wyników na poziomie średniej wojewódzkiej. Tym samym sugerował, że winę za niskie wyniki ponosi kadra pedagogiczna, w tym dyrektor Sienicki.
- Zmusza mnie pan do tego, żebym jednak powiedział pewne rzeczy, o których nie bardzo chciałem mówić, ale wspominałem o nich. Ja tutaj mam wyniki egzaminu ósmoklasistów, one są bardzo wiarygodne bo one są w całej Polsce, o tej samej porze, na ten sam temat wszystkie dzieci piszą. I tylko powiem ogólnie. Szkoła Podstawowa w Czyżewie, biorąc pod uwagę ostatnie cztery lata, z przedmiotów matematyka, język polski i język angielski nigdy nie osiągnęła średniej wojewódzkiej. Z żadnego przedmiotu przez okres czterech lat. Dzieci w Czyżewie nie są głupsze niż w Białymstoku. Pan Sienicki został odwołany za błędy jakie popełniał, a że ja popełniłem błąd, ale to był błąd niezamierzony, bo ja pana Sienickiego nie chciałem odwołać. Jeżeli jednak wtedy przyszedł po protokół i ja jemu zadałem pytanie, nie będę mówił jakie, i pan Sienicki mi te pytanie potwierdził, to było dla mnie wystarczającym powodem żeby go odwołać.” - mówił burmistrz Franciszek Kuczewski.
Później, w toku toczącej się podczas sesji dyskusji okazało się, że pytanie, o którym mówił burmistrz, dotyczyło jednej z pracownic szkoły i tego, dlaczego pracuje w placówce nie mając umowy. Głos w tej sprawie zabrał m.in. sekretarz gminy oraz członek komisji, która przeprowadzała w szkole kontrolę pod koniec tamtego roku. Odniósł się on do pytania jednej z radnych, dlaczego panie wicedyrektorki nie zareagowały na brak umowy o pracę jednej z pań.
- „Wynikiem kontroli była informacja, że po pierwsze brak było dyspozycji pana dyrektora dla swoich zastępczyń, brak pełnomocnictw do podpisywania umów o pracę, a ponadto brak sporządzonych zakresów obowiązków” - mówił sekretarz.
Podczas sesji wypowiedział się również mieszkaniec gminy, który zarzucił posłowi Boguckiemu, że cała sprawa ma podłoże polityczne. Twierdził, że zamieszanie wokół dyrektora Sienickiego wynika nie z troski o edukację, lecz z faktu, że politycy PiS zostali „odegnani od żłoba”.
- Niektórzy tu niepotrzebni są. Pan poseł przybył tu i usiadł za stołem i proszę mnie tam następnym razem posadzić. Pan poseł wprowadził zamęt. Szanuję bardzo pana Sienickiego, fantastyczny nauczyciel, ale wam nie chodzi o to, kto będzie dyrektorem, tylko chodzi o to, że was od żłoba odegnano i to jest prawda, nie możecie tego przeżyć. I chcecie, tak robiliście, swoich ludzi. Każdy zatrudnia kogo uważa. Ja byłem kierownikiem nie takiego zakładu i wiem jak to się robi, a wam przeszkadza to wszystko (...) Jestem mieszkańcem i nie będę słuchał bredni, które powoduje pan teraz. Bo przyszedł pan tu jątrzyć zamiast pomagać. Pan się wielkim patriotą unosi, a dzieli pan wszystkich, ale mnie pan nie podzieli – mówił mieszkaniec do posła Boguckiego podczas dzisiejszej sesji.
Sprawa odwołania Radosława Sienickiego wciąż budzi kontrowersje i nie wydaje się zakończona. Dyrektor skierował sprawę do sądu pracy i sądu administracyjnego, co oznacza, że ostateczny werdykt w tej sprawie może jeszcze długo nie zapaść. Tymczasem w Czyżewie trwają dyskusje na temat przyszłości szkoły i zarządzania oświatą w gminie.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie