Reklama

Gorąco na sesji Rady Miasta Wysokie Mazowieckie. Spór o Strajk Kobiet

29/11/2020 14:38

Nie milkną echa Strajku Kobiet w Wysokiem Mazowieckiem. W mieście sprzeciw wobec orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego wyrażało na ulicach kilkaset osób, co odbiło się szerokim echem w regionie. Na ostatniej sesji Rady Miasta Wysokie Mazowieckie sprawa wróciła i wywołała burzliwą dyskusję. Jeden z radnych opuścił nawet salę obrad.

Sprzeciw kobiet wobec orzeczenia TK o aborcji, biorąc pod uwagę wielkość Wysokiego Mazowieckiego oraz fakt, że od lat nasz powiat jest ostoją Prawa i Sprawiedliwości, był dość liczny. Protestowano m.in. pod urzędem miasta. Tak jak w przypadku innych miast podczas manifestacji nie zabrakło wulgaryzmów. Wśród uczestników przeważali młodzi ludzie, ale były też osoby w średnim wieku. Nie zabrakło też polityków. Wśród manifestantów dało się dostrzec m.in. posła PO Roberta Tyszkiewicza.

Teraz po protestach zrobiło się o Wysokiem Mazowieckiem głośno także z drugiego powodu. Chodzi o ostatnią sesję Rady Miasta, gdzie poruszony temat protestów kobiet w naszym mieście wywołał burzliwą i momentami nerwową dyskusję.

 

Radny Karol Nowicki stwierdził, że nie popiera pewnych spraw, w których PiS działa i realizuje, ale uważa, że powinny to rozliczyć wybory, a nie ulica. Powołał się też na artykuł 38. Konstytucji.

 

- „Rzeczpospolita Polska zapewnia każdemu człowiekowi prawo ochrony życia. Ja jako osoba wierząca i praktykująca będę bronił od poczęcia do naturalnej śmierci i też będę bronił kościoła, bo kościół jest nie tylko do modlenia, ale to jest nasza historia wieloletnia. Wiele spraw rozstrzygało się w kościołach.” - mówił radny Karol Nowicki.

 

Jednak najwięcej kontrowersji wzbudziły dalsze słowa radnego Nowickiego.

 

- „Te panie, żeby ich nie obrażać, jakby się niektóre prowadziły dobrze to by nie były potrzebne aborcje.” - stwierdził.

 

Po tych słowach radny Bogdan Matuszewski, który wspierał strajki kobiet w Wysokiem Mazowieckiem, postanowił opuścić salę obrad. Dla burmistrza było to zachowanie niezrozumiałe.

 

- „Panie Przewodniczący, to jest cyrk (…) To jest właśnie postępowanie pana radnego Matuszewskiego. Tylko to co on robi to jest słuszne.” - mówił burmistrz Jarosław Siekierko.
Jarosław SiekierkoJarosław Siekierko

 

Część radnych stwierdziła chwilę po tym, że słowa radnego Karola Nowickiego były nieprzemyślane i niestosownie użyte.

 

- „Pan Karol nikogo w tym słowie nie obraził proszę państwa. Powiedział prawdę. Bo dziś jest taka antykoncepcja, są takie środki, że wcale nikt nie musi w ciążę zachodzić.” - mówił burmistrz.
Jarosław SiekierkoJarosław Siekierko

 

Na te słowa radna Sylwia Wasilewska powiedziała, że według kościoła antykoncepcja jest grzechem, na co szybko odpowiedział burmistrz.

 

- „Nieważne jak jest, ale według was nie jest, to co się pani podejmuje kościoła? (…) Jednej stronie wolno wszystko, wolno przyjść pod urząd, wolno krzyczeć, wolno rozstawiać znicze.” - mówił burmistrz Siekierko. - „Radni nie idą pod urząd, w którym oni sprawują funkcję radnego. Tu chodzi o politykę. Wszyscy chodzimy czy do kościoła, czy do knajpy, ale czy każdy z nas idzie zniszczyć knajpę? Wymalować kościół? No nie.” - dodał.
Jarosław SiekierkoJarosław Siekierko

 

Odpowiadając na to radna Sylwia Wasilewska stwierdziła, że podczas protestów w Wysokiem Mazowieckiem nikt nikogo nie zaatakował i niczego nie niszczył.

 

- „To co się działo w Polsce to się działo w Polsce. Nie podpinajmy tego pod nasze miasto.” - mówiła radna.

 

- „Zostały wymalowane pomniki, niszczone były proszę państwa za komuny flagi przy pomniku na Mickiewicza, były oblewane wszystkie nasadzenia. Czyli co, wracamy do tej sytuacji? Za chwilę jeden do drugiego będzie strzelał? O to mi chodzi. I dziś normalni ludzie nie mówią, czy ta ustawa jest taka czy inna, mówią o sposobie funkcjonowania, o sposobie podejścia do problemu. O to chodziło panu radnemu Karolowi. A pan Matuszewski wyszedł. Bo najlepiej, jakby wszyscy powiedzieli: Tak, dobrze że przyszli pod urząd.” - mówił burmistrz.
Jarosław SiekierkoJarosław Siekierko

 

Po tych słowach radna Wasilewska powtórnie stwierdziła, że określenie radnego Karola Nowickiego mówiące o „źle prowadzących się kobietach” było niestosowne. Jak mówiła, każdy ma prawo, czy to kobieta, czy mężczyzna, do wyrażania swoich opinii.

 

- „Czyli rozumiem, że dziś każdemu wolno przyjść pod dom. Ja, gdybym jako burmistrz podszedł pod czyjś dom to policja by przyjechała i mnie zaaresztowała, ale że tyle towarzystwa przyjechało, policja nagrywała, dziś prokuratura prowadzi postępowanie, bo został złożony wniosek o dewastację flagi państwowej, Solidarności. Niech to się w końcu wyjaśni. Nie może być anarchii, bo za chwilę przyjdą do każdego z nas pod dom, bo się komuś coś nie spodoba. Pan Matuszewski sobie wyszedł. No tak najłatwiej. Ja też mogłem dziś nie przychodzić na Radę, róbcie sobie co chcecie. Staram się wam tłumaczyć, ale jeżeli ciągle słyszę tylko atak, atak, źle, niedobrze. Wiecie co? Dziś wiele miast chciałoby być w takiej sytuacji jak Wysokie Mazowieckie.” - stwierdził burmistrz Siekierko.
Jarosław SiekierkoJarosław Siekierko

 

Do całej sprawy, która miała miejsce podczas ostatniej sesji Rady Miasta Wysokie Mazowieckie publicznie odniósł się sam radny Bogdan Matuszewski, który opuścił salę obrad.

 

- „Bezpośrednim powodem była seksistowska wypowiedź jednego z radnych na temat protestu kobiet. Nasz kolega wykazał się całkowitą ignorancją i powielił obrzydliwą propagandę krzywdzącą miliony kobiet walczących o swoje prawa. Oczywiście nie był to jedyny powód…doskonale zdawałem sobie sprawę, co nastąpi potem, miałem przedsmak tego na poprzedzającej sesję - Komisji Funkcjonowania Miasta. Nie zamierzam uczestniczyć w spektaklu nietolerancji, arogancji, buty i nieposzanowania godności. Jako przewodniczący Komisji, musiałem doprowadzić obrady do końca i wziąć na siebie bezpodstawne i wyssane z palca ataki, nie wdając się w jakąkolwiek dyskusję. Nie zgadzam się z opinią, że społeczeństwo swoje niezadowolenie może okazać jedynie w wyborach. Politycy, ich działania, podlegają ocenie przez całość kadencji, a obywatele mają prawo do wyrażania swojego niezadowolenia, czy to w formie protestów, czy zbierania podpisów pod petycjami, czy w jakikolwiek inny sposób.” - czytamy we fragmencie wpisu opublikowanego przez radnego Matuszewskiego.

Aplikacja ewysmaz.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Jarek - niezalogowany 2020-12-02 21:32:43

    Policja by przyjechała i zaaresztowała burmistrza? Szkoda, że jak prowadził budowę i samochody były niewłaściwie zaparkowane, to nikt nie reagował. Każdy wie jakie są relacje między władzami, a policją i burmistrz opowiadając takie głupoty kpi z inteligencji słuchaczy.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo ewysmaz.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do