
Baza PKS przy ulicy Ogrodowej 3 w Wysokiem Mazowieckiem miała zostać sprzedana. Do transakcji jednak nie doszło, bowiem tuż przed ustnym przetargiem na sprzedaż nieruchomości, po interwencjach pracowników i niektórych samorządowców, spółka unieważniła przetarg.
1 mln 600 tys. zł – tyle wynosiła cena wywoławcza w ogłoszonym przez spółkę PKS Nova przetargu ustnym nieograniczonym na sprzedaż prawa użytkowania wieczystego nieruchomości gruntowej o powierzchni 0,9928 ha, znajdującej się w Wysokiem Mazowieckiem przy ul. Ogrodowej 3, a także prawa własności do znajdującej się tam niezabudowanej nieruchomości o powierzchni 0,0403 ha. Chodzi dokładnie o teren zajezdni autobusowej. Decyzja o sprzedaży zapadła, bowiem placówka w Wysokiem Mazowieckiem ma być nierentowna.
Na nieruchomości, która poszła pod młotek, znajduje się osiem budynków, hale warsztatowe, budynki garażowe, budynek dyspozytorni (budynek biurowy), budynek stacji paliwowej, budynek stacji trafo i budynek agregatu prądotwórczego. Ponadto na nieruchomości znajduje się zewnętrzna myjnia autobusowa. Teren nieruchomości niemal w całości jest utwardzony betonowymi płytami oraz ogrodzony.
Planami sprzedaży nieruchomości byli zaniepokojeni pracownicy bazy PKS w Wysokiem Mazowieckiem. Jak udało nam się dowiedzieć, w związku z planowaną likwidacją wysokomazowieckiej zajezdni miało nie być zwolnień, ale pracownikom proponowano przeniesienie m.in. do placówki w Zambrowie.
- Z tego co wiem to zdecydowana większość była za przeniesieniem do oddziału w Zambrowie. Chodzi tu głównie o mechaników. Pracownicy administracyjni mieli zostać przeniesieni do budynku dworca autobusowego w Wysokiem Mazowieckiem. - powiedział nam Adrian Janowicz, Kierownik Biura Zarządu spółki PKS Nova.
Z innych źródeł słyszymy natomiast, że pracownicy nie chcieli przenosin i nie chcąc dopuścić do likwidacji zajezdni, rozpoczęto walkę o pozostawienie placówki. Argumentacji było dość sporo. To nie tylko czynnik ludzki (niektórym pracownikom brakuje zaledwie kilku miesięcy do osiągnięcia wieku emerytalnego), ale także m.in. sprzyjające warunki warsztatowe.
W sprawę dość mocno zaangażował się m.in. pochodzący z Wysokiego Mazowieckiego Wiceprzewodniczący Sejmiku Województwa Podlaskiego Łukasz Siekierko.
- Od społeczeństwa, od pracowników, od kierowców uzyskałem bardzo dużo informacji o tym, że pracownicy są przeciwko tej sprzedaży. Było prowadzonych wiele rozmów, kontaktowałem się z marszałkiem Arturem Kosickim, przekazywałem informacje i stanowiska pracowników, jak również samorządowców z powiatu wysokomazowieckiego. - powiedział nam Łukasz Siekierko. - Pracownicy przekazywali mi takie informacje, że jeżeli chodzi o funkcjonowanie spółki PKS Nova na terenie powiatu wysokomazowieckiego to mają bardzo dużo zleceń, wygranych postępowań przetargowych i twierdzą, że ten ośrodek tutaj w Wysokiem Mazowieckiem, baza i autobusy, które tutaj funkcjonują, są rentowne w porównaniu do innych jednostek. - dodaje radny Siekierko.
Nieoficjalnie wiemy, że zainteresowanych zakupem nieruchomości było kilka osób. Okazało się jednak, że interwencje przyniosły zamierzony skutek. Przetarg ustny miał odbyć się dziś w Białymstoku o godzinie 12:00, jednak kilka godzin wcześniej został unieważniony.
- Podlaska Komunikacja Samochodowa Nova Spółka Akcyjna z siedzibą w Białymstoku, działając na podstawie ust. 4 rozdziału X ogłoszenia o przetargu z dnia 30 listopada 2022 r., odstępuje od przetargu przed jego rozstrzygnięciem.” - czytamy w informacji o odstąpieniu od przetargu.
W ubiegłym roku w spółce przeprowadzono grupowe zwolnienia, które pełniący wówczas obowiązki prezesa Marcin Doliasz, argumentował koniecznością ograniczenia kosztów działalności. Zlikwidowano wówczas również trzy placówki terenowe - w Gołdapi, Olecku i Ełku. Wbrew wcześniejszym zapowiedziom spółka zdecydowała się na sprzedaż położonych w tych ośrodkach nieruchomości.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Zapewne pań Siekierko jest sam zainteresowany zakupem bądź objęciem stanowiska kierowniczego w PKS... prywatne miasto
No poziom obłudy wchodzi już na Himalaje. Nikt w urzędzie przecież nawet nie wiedział o przetargu. Pan radny też nie, bo zaskoczenie było ogromne. I to martwi, że w urzędzie marszałkowskim z mieszkańcami Wysokiego i jego reprezentantem nikt się nie liczy, mimo tego że tak bardzo nasze władze panu marszałkowi hołdują i na każdym kroku dziękują. Jak się okazuje, nie ma za co.
Zapraszam Pana redaktora na Ogrodową na zajezdnię to dowie się Pan że NIKT nie chciał przeprowadzki do Zambrowa.