
Parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości z okręgu podlaskiego stają w obronie mediów publicznych. Wśród nich senator Anna Bogucka i poseł Jacek Bogucki, którzy wczoraj protestowali w siedzibie TVP przy ulicy Woronicza.
We wtorek (19 grudnia) Sejm przyjął poselski projekt uchwały w sprawie przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych oraz Polskiej Agencji Prasowej. Sejmowa uchwała przeszła głosami posłów KO, Trzeciej Drogi, PSL oraz Lewicy. W głosowaniu udział wzięło jedynie 344 na 460 posłów. Za przyjęciem projektu uchwały było 244, przeciw 84, a 16 głosów było wstrzymujących się.
W odpowiedzi na tę decyzję, posłowie Zjednoczonej Prawicy ruszyli do siedziby TVP, ogłaszając rozpoczęcie tam rotacyjnych dyżurów. O swojej obecności przy ul. Woronicza poinformowała w mediach społecznościowych senator Anna Bogucka, której towarzyszył mąż – poseł Jacek Bogucki.
- Owszem można zmieniać telewizję, reformować , także wymieniać kadry, ale w granicach prawa, którymi są ustawy, a nie dekretami jak na Białorusi. - napisała senator Anna Bogucka.
Co ciekawe, w gmachu TVP przy ulicy Woronicza we wtorek i środę zjawiło się grono ważnych postaci politycznych PiS, w tym prezes partii Jarosław Kaczyński i szef klubu Mariusz Błaszczak. Kaczyński w trakcie wystąpienia zapowiedział, że politycy PiS będą pełnili dyżury grupami po 10 osób.
Awantura wokół przyszłości mediów publicznych w Polsce trwa w najlepsze. W środę minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz odwołał władze TVP, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej. Wczoraj przed południem publiczna stacja telewizyjna TVP Info przestała nadawać, a strona internetowa tvp.info jest nieaktywna. Właśnie to wszystko wywołało tak paniczne reakcje polityków PiS. Była marszałek Elżbieta Witek poskarżyła się nawet na sytuację w TVP wiceszefowej Komisji Europejskiej Verze Jourovej.
Politycy obecnej koalicji 15 października jednogłośnie twierdzą, że nie może być tak, jak to było przez ostatnie osiem lat. Ich zdaniem telewizja publiczna nie służyła obywatelom, tylko była tubą propagandową jednej partii – Prawa i Sprawiedliwości. I trudno się z tym nie zgodzić, biorąc pod uwagę sam fakt, że czas antenowy w TVP1 i TVP2 wynosił w ostatnich latach dla PiS aż 80 procent.
Wątpliwości wzbudza jednak sposób przejmowania TVP przez obecną koalicję rządzącą. Przyjęta we wtorek przez Sejm uchwała jest kontrowersyjna, bowiem jedynie „wzywa” do przeprowadzenia zmian w spółkach mediów publicznych oraz PAP. „Wzywa” – a nie „decyduje”, ponieważ uchwałę (w odróżnieniu od ustawy) uznaje się za wyraz woli Sejmu, nie zmienia ona jednak stanu prawnego.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Gnać tych pisiorów!!!
Lance do boju, szable w dłoń - Boguckich goń, goń, goń!
Czy to obrona reżimowej TVP ?
Wynocha z tvp pisiory... To nie wasza wlasnosc...