Reklama

Pucharowa porażka Ruchu ze Śląskiem Wrocław. Większość meczu grali w osłabieniu [FOTO]

31/08/2022 18:10

Bez niespodzianki zakończyło się spotkanie 1/32 Fortuna Pucharu Polski, w którym MKS Ruch Wysokie Mazowieckie przegrał na własnym boisku z ekstraklasowym Śląskiem Wrocław 0:4. Spory wpływ na wynik spotkania mogła mieć czerwona kartka, którą jeden z graczy Ruchu otrzymał pod koniec pierwszej połowy. Do tego momentu na tablicy wyników widniał bezbramkowy remis.

Dziś w Wysokiem Mazowieckiem byliśmy świadkami prawdziwego piłkarskiego święta. Do naszego miasta przyjechał klub występujący w PKO BP Ekstraklasie - Śląsk Wrocław. Wszystko po to, aby rozegrać mecz w ramach 1/32 Fortuna Pucharu Polski z czwartoligowym MKS-em Ruch Wysokie Mazowieckie. To historyczne dla 10-tysięcznego miasta wydarzenie przyciągnęło na trybuny Stadionu Miejskiego w Wysokiem Mazowieckiem komplet kibiców. Wśród nich byli m.in. Prezes PZPN Cezary Kulesza, Prezes Podlaskiego Związku Piłki Nożnej Sławomir Kopczewski czy Burmistrz Miasta Wysokie Mazowieckie Jarosław Siekierko.

 

Zgodnie z przewidywaniami od pierwszego gwizdka sędziego inicjatywę przejęli goście, którzy dominowali w posiadaniu piłki. W 16. minucie Śląsk postraszył gospodarzy. Ładne podanie otrzymał Exposito, który skierował futbolówkę do Jastrzembskiego. Ten jednak fatalnie spudłował. Chwilę później Ruch próbował odpowiedzieć, ale piłka po strzale jednego z zawodników gospodarzy minęła słupek bramki Śląska. W kolejnych minutach gracze Ruchu zostali nieco zepchnięci do defensywy. W 22. minucie Rakowieckiego z rzutu wolnego próbował pokonać Exposito, jednak piłka nie została przez niego skierowana w światło bramki. Dwie minuty później Śląsk przeprowadził kolejną groźną akcję. Po szybkim kontrataku Yeboah znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem, ale nie zdołał pokonać Rakowieckiego, który wyłapał piłkę uderzoną w środek bramki. W 27. minucie goście popisali się kolejną koronkową akcją, po której Jastrzembski z najbliższej odległości nie zdołał pokonać świetnie dysponowanego golkipera Ruchu - Rakowieckiego. Niestety, w 33. minucie doszło do przełomowego dla dalszego meczu momentu, bowiem po weryfikacji VAR, czerwoną kartką, za faul przed polem karnym, ukarany został Jakub Mikołajczyk. Od tego momentu ekipa Ruchu Wysokie Mazowieckie musiała radzić sobie w osłabieniu. Niestety, tuż przed zejściem na przerwę Śląsk, grając z przewagą jednego zawodnika, zdołał dopiąć swego i wyjść na prowadzenie. Piłkę do bramki Ruchu wpakował Exposito. Jeszcze przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę Ruch próbował odpowiedzieć, ale strzał Stecia został zablokowany. 

 

Na drugą połowę szkoleniowiec Śląska Wrocław zdecydował się na przeprowadzenie aż czterech zmian. Poprawę zastąpił Bejger, w miejsce Garcii wszedł Janasik, w miejsce Olsena - Schwarz, a Jastrzembskiego zastąpił Bergier. Druga połowa nie mogła rozpocząć się dla Ruchu gorzej. Już 10 sekund po wznowieniu gry po akcji środkiem boiska w sytuacji sam na sam znalazł się Sebastian Bergier, który bez problemu pokonał Rakowieckiego. W 53. minucie świetną akcję przeprowadzili gracze Ruchu, jednak Grochowski, który wychodził sam na sam z bramkarzem, znalazł się na pozycji spalonej. Minutę później pomocnik Śląska Yeboah zakręcił graczami gospodarzy i oddał strzał, który wybronił bramkarza wysokomazowieckiej drużyny. W kolejnych minutach gracze Śląska, grając z przewagą jednego zawodnika, w pełni kontrolowali przebieg spotkania. W 56. minucie goście byli bliscy podwyższenia wyniku, ale piłka po strzale Bergiera odbiła się od poprzeczki. W 61. minucie Śląsk zdobył trzeciego gola, a jej autorem został Janasik. W kolejnych minutach goście nadal dominowali, co zaowocowało zdobyciem czwartego gola. W 74. minucie swoją drugą bramkę w tym meczu zdobył Exposito. Śląsk zupełnie zdominował gospodarzy i raz po raz sunął z kolejnymi atakami. W końcówce spotkania gracze Ruchu zdołali jeszcze wykrzesać nieco trochę sił i wyprowadzić akcję, po której Patryk Pasko próbował przelobować Leszczyńskiego, jednak bez powodzenia. Ostatecznie mecz zakończył się porażką Ruchu 0:4.

 

MKS Ruch Wysokie Mazowieckie - Śląsk Wrocław 0:4
Bramki: 45' Exposito, 46' Bergier, 62' Janasik, 74' Exposito

 

Z pewnością na wyróżnienie po pierwszej połowie zasługuje bramkarz Ruchu Rafał Rakowiecki, który wielokrotnie ratował swój zespół przed utratą gola. Trzeba także pochwalić całą drużynę gospodarzy, która do momentu czerwonej kartki dla Mikołajczyka nie tylko dzielnie bronili się nie tracąc bramki, ale także byli w stanie kilkukrotnie zagrozić bramce ekstraklasowego rywala.

 

Miała być transmisja w Polsacie, była wielka klapa

Dzisiejszy mecz Ruchu ze Śląskiem miał być transmitowany na kanale Polsat Sport Extra. Niestety, zakończyło się jedynie na zapowiedziach, bowiem na antenie tego kanału przez większość pierwszej połowy zamiast transmisji meczu wyświetlane były nagrania z finału poprzedniej edycji Pucharu Polski, urywki siatkarskie oraz reklamy. Spotkało się to z dużą wściekłością kibiców. Część z nich wykupiła nawet dostęp do usługi Polsat Box Go specjalnie na ten mecz. Dopiero tuż przed zakończeniem pierwszej połowy na antenie stacji pojawił się pasek z informacją, że transmisja meczu pomiędzy Ruchem Wysokie Mazowieckie a Śląskiem Wrocław "nie odbędzie się z powodu przyczyn technicznych". Z nieoficjalnych informacji wynika, że Polsat planuje retransmisję dzisiejszego meczu w Wysokiem Mazowieckiem.

Aplikacja ewysmaz.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo ewysmaz.pl




Reklama
Wróć do