
Tego dnia kolejki przed cukierniami ustawiają się od samego rana. Tłusty Czwartek, czyli ostatni czwartek przed Wielkim Postem, w tym roku wypada 11 lutego. Dawniej wierzono, że tego dnia trzeba zjeść przynajmniej jednego pączka, aby zapewnić sobie szczęście na cały rok. Zajrzeliśmy do cukierni "Anna" w Czyżewie, aby sprawdzić, jakie pączki najlepiej schodzą w tym roku.
„Powiedział Bartek, że dziś tłusty czwartek, a Bartkowa uwierzyła, dobrych pączków nasmażyła”. Chyba wszyscy znamy to stare porzekadło. W kalendarzu chrześcijańskim, jest to ostatni czwartek przed Wielkim Postem, znany także jako zapusty. Tłusty czwartek rozpoczyna ostatni tydzień karnawału.
Zwyczaj jedzenia słodkich pączków pojawił się w Polsce około XVI wieku. Pączki nadziewane dżemami owocowymi (różanymi lub śliwkowymi) zastąpiły wcześniejsze wypieki nadziewane boczkiem lub słoniną. W ostatnie dni zapustne, zwane diabelskimi lub ostatkami, spożywano tłuste dania i bawiono się bez umiaru. Powszechne było jedzenie ciasta nadziewanego słoniną, smażonego na smalcu.
Zajrzeliśmy do cukierni "Anna" w Czyżewie. Tam największym powodzeniem w dniu dzisiejszym cieszyły się tradycyjne lukrowane pączki z marmoladą. Równie lubiane są pączki z toffi.
Według jednego z przesądów, jeśli ktoś w tłusty czwartek nie zje ani jednego pączka – w dalszym życiu nie będzie mu się wiodło. Jednak specjaliści zalecają umiar, gdyż jeden pączek może mieć nawet 400 kcal.
Pochwalcie się, ile pączków już dzisiaj zjedliście?
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie