
W tym sezonie zimowym na boisku przy Jagiellończyku nie będzie rozstawionego lodowiska. Taką decyzję, głównie w związku z oszczędnościami, podjął Starosta Wysokomazowiecki.
Coraz wyższe koszty energii elektrycznej dotykają wszystkich – osoby prywatne, przedsiębiorstwa, jak również samorządy. Każdy z nas szuka oszczędności. Ze względu na wzrost kosztów energii Starosta Wysokomazowiecki Bogdan Zieliński podjął, jak podkreśla, trudną decyzję o tym, że w tym sezonie zimowym lodowisko nie zostanie uruchomione.
Taka decyzja zapadła po rozmowach z burmistrzem Wysokiego Mazowieckiego, ponieważ rokrocznie samorząd miasta pokrywał połowę kosztów związanych z funkcjonowaniem lodowiska. Aktualnie jednostki administracji publicznej zobowiązane są do zmniejszenia o 10 proc. całkowitego zużycia energii elektrycznej pod groźbą kary finansowej.
- Wolę nie uruchamiać lodowiska, niż przykładowo gasić w szkole światła. To są takie wybory, dlatego wybór padł na to. Na pewno nie jest to dobre, ale niestety tu musimy się jakoś dostosować do tych unormowań prawnych – powiedział nam starosta Bogdan Zieliński.
W regionie decyzje dotyczące rezygnacji z uruchomienia tzw. białych orlików nie dotyczą tylko Wysokiego Mazowieckiego. Wiele samorządów i instytucji szuka możliwości oszczędzania energii, w związku z czym podejmują podobne działania. W tym sezonie miłośnicy łyżew nie skorzystają z nich także w sąsiednim Zambrowie. Najbliższe lodowiska uruchomione zostały natomiast w Łomży i Białymstoku.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Bardzo ciekawy przykład z tym światłem w szkołach. Ludzie którzy wynajmują halę sportową za pieniądze muszą korzystać z uroków obiektu przy jednym rzędzie oświetlenia z czterech. A jak już wzorują sią na innych miejscowościach np. Kulesze wystarczyło by zamienić żarówki na energooszczędne, które pobierają mniej energii niż wspomniany jeden rząd. Szkoda że nikt nie szuka oszczędności tam gdzie faktycznie potrzeba odbierając jedną z licznych atrakcji w naszym urokliwym miasteczku