
W wyniku zatrzymania krążenia zmarł 16-letni chłopiec, który wraz z rodziną uczestniczył w spływie kajakowym po Narwi. Do zdarzenia doszło na terenie Narwiańskiego Parku Narodowego w okolicach Kurowa.
Wczoraj, 25 lipca podczas rodzinnego spływu kajakowego korytem rzeki Narew doszło do zasłabnięcia 16-letniego chłopca. Do zdarzenia doszło na terenie Narwiańskiego Parku Narodowego, w okolicach Kurowa. Akcja rozpoczęła się na terenie powiatu białostockiego, jednak służbom było łatwiej przetransportować poszkodowanego w okolice Kurowa, dlatego do działań włączyli się strażacy z terenu powiatu wysokomazowieckiego.
W akcji brała udział grupa wodno-nurkowa z Łomży, strażacy z Białegostoku, OSP Jeżewo, OSP Radule, OSP KSRG Pszczółczyn oraz JRG Wysokie Mazowieckie. Działania wysokomazowieckich strażaków polegały przede wszystkim na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia oraz wyznaczenia i pomocy w bezpiecznym lądowaniu śmigłowca LPR.
Niestety, mimo przeprowadzonej reanimacji chłopiec zmarł.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Czy nikt nie zauważa jak w ciągu kilku ostatnich miesięcy wystąpił lawinowy przyrost nagłych zgonów ludzi młodych, dziennikarzy, sportowcow i zwykłych ludzi? I zawsze przyczyna nieznana. A po kilku dniach juz nikt nie pyta dlaczego mlody człowiek beż powodu zmarł… Chociaż co bardziej przenikliwi już znają przyczyny nagłych śmierci…. Coraz więcej umiera nagle Szczepanów…