Wypalanie traw to problem, z którym strażacy zmagają się co roku. Choć rośnie świadomość społeczna w tej kwestii, to jednak nadal są ludzie, którzy myślą, że wypalanie traw użyźnia ziemię. Co roku strażacy na terenie całego kraju mają do czynienia z tysiącami tego typu zdarzeń.
Niestety, do pożarów traw w ostatnich dniach dochodziło na terenie powiatu wysokomazowieckiego. Tylko dziś takie zgłoszenia odnotowano dwukrotnie. Najpierw około godziny 12:00 paliła się trawa w miejscowości Wnory-Wiechy, a po godzinie 18:00 płonął nasyp przy torach. W obu zdarzeniach w akcji gaszenia uczestniczyli strażacy z PSP w Wysokiem Mazowieckiem oraz z OSP w Kuleszach Kościelnych.
Do większego i bardziej niebezpiecznego zdarzenia doszło w minioną niedzielę, 29 marca. Wówczas w Kurowie (gm. Kobylin-Borzymy) doszło do pożaru trzciny i trawy. W akcji gaszenia brało udział aż 12 zastępów straży, w tym JRG Wysokie Mazowieckie, JRG Białystok oraz jednostki OSP z: Sokół, Radul, Jeżewa, Rzędzian, Pajewa, Bruszewa, Jeniek, Pszczółczyna oraz miejscowości Kobylin-Borzymy. Na miejscu pracowała także straż Narwiańskiego Parku Narodowego. W tej samej miejscowości trzcina paliła się także 25 marca.
Wcześniej do pożarów traw strażacy wyjeżdżali także do miejscowości Roszki Sączki i Truskolasy Lachy (kolonia).
Strażacy ostrzegają, że wypalanie traw jest niebezpieczne, głównie dla przyrody. Dlatego jak co roku apelują do społeczeństwa o zaprzestanie tego nielegalnego procederu.
Fot. Facebook
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie