Reklama

„Naszym celem jest utrzymanie” - wywiad z trenerem Ruchu Arturem Woronieckim

12/03/2021 19:28

Już jutro piłkarzy Ruchu Wysokie Mazowieckie czeka pierwsze oficjalne spotkanie w rundzie wiosennej. O przygotowaniach do wiosny oraz celach drużyny porozmawialiśmy z trenerem Arturem Woronieckim.

Łukasz Całko (eWysMaz.pl): Jakie zmiany kadrowe zaszły w drużynie w porównaniu z rundą jesienną? W styczniu w rozmowie z nami wspominał Pan, że zespół potrzebuje młodzieżowców, m.in. po odejściu Daniela Łukaszczyka. Wspominał Pan też, że brakowało skutecznego napastnika. Czy te luki udało się uzupełnić?

 

Artur Woroniecki (trener Ruchu Wysokie Mazowieckie): Udało nam się zatrzymać Daniela jeszcze na tę rundę. Doszliśmy do wniosku, że ma większe szanse rozwoju tutaj na poziomie III ligi, niż terminując na poziomie klubu I ligi i nie koniecznie mając szansę na grę. Daniel zrozumiał argumentację i pomoże nam w walce o utrzymanie na poziomie III ligi. Pozyskaliśmy fajnego młodzieżowca z Legionovii Legionowo Filipa Bućko, który jest środkowym ofensywnym pomocnikiem. Pozyskaliśmy Kubę Mikołajczaka też młodzieżowca ze Sparty Szepietowo – lewonożny, boczny obrońca. Na pozycję bramkarza pozyskaliśmy Pawła Rabina z Piasta Gliwice. Chłopak terminował w Piaście Gliwice, był przez dwa sezony w szerokiej kadrze Ekstraklasy. Z tych zawodników doświadczonych pozyskaliśmy Michała Stecia i Michała Dawidowicza z Olimpii Zambrów – to są zawodnicy na lewą stronę, których potrzebowaliśmy. Obecnie potwierdzamy u nas Szymona Klepackiego, to jest też doświadczony chłopak, grał na poziomie II ligi w Górniku Łęczna, w Wigrach Suwałki. Może występować jako środkowy i lewy obrońca. Zabrakło gdzieś pozyskania tego skutecznego napastnika, mamy chłopaków, którzy grali na poziomie ekstraklasowym, bo i Karol Mackiewicz i Kamil Jackiewicz. Michał Hryszko też zostanie przesunięty na pozycję ofensywną. Jest Mateusz Grochowski, jest młody Kuba Szyszło, także piątka ludzi takich ofensywnych też jest na fajnym poziomie, natomiast muszą podjąć wyzwanie i szukać swoich sytuacji bramkowych i strzeleckich. Natomiast co do ubytków to pożegnaliśmy środkowego pomocnika Adriana Pytlika, bramkarza Kamila Dziewulskiego, z gry ze względów zawodowych zrezygnował Paweł Brokowski, Mateusz Pawko poszedł na wypożyczenie żeby odbudować się po urazie, a Maciej Walędziewski jako młodzieżowiec też poszedł do grania i to są zawodnicy, którzy odeszli.

 

W ciągu przerwy Ruch rozegrał 6 meczów kontrolnych. Wygrał 4 mecze, jeden zremisował i 1 raz schodził z boiska jako przegrany. W międzyczasie zaległy mecz ligowy i remis z rezerwami Jagiellonii Białystok oraz minimalna przegrana w meczu pucharowym z KS Michałowo. Jakie wnioski można wyciągnąć z tych spotkań?

 

Powiem panu, że okres przygotowawczy nie do końca udało nam się zrealizować ze względu na sytuację pogodową. Warunki były w tym roku straszne dla piłkarzy, którzy trenują na zewnątrz. Przepadło nam w sumie 11 jednostek treningowych. To jest bardzo dużo na taki okres tych siedmiu tygodni okresu przygotowawczego i to generalnie w tym okresie, kiedy potrzebowaliśmy tego boiska. Te boisko się nie nadawało do treningu, ale próbowaliśmy coś zrobić, bo było pełno śniegu, albo pogoda była taka, że nie mogliśmy w ogóle wejść na te boisko. Próbowaliśmy się ratować tą grą sparingową i w większości przypadków to wyglądało fajnie. Czy gra z Pogonią Siedlce w Siedlcach wygrana 4:2, czy mecz nawet przegrany z Wigrami Suwałki na bardzo śliskim boisku w Ełku pokazały, że jest dobry kierunek. Nawet obraz fragmentów z meczu z bardzo silną drugą Jagiellonią pokazał, że praca była dobrze wykonana. Natomiast jest mały pstryczek w naszym kierunku i myślę, że to bardzo dobrze, bo ja wyznaję taką zasadę, że „każdy powinien mieć swoje San Marino” jak to mówi Czesław Michniwewicz - przegraliśmy z Michałowem. Może nie ze względu na umiejętności piłkarskie, ale bardziej ze względu na podejście do tego spotkania. Do niektórych zawodników miałem zastrzeżenia i im to wytknąłem w analizie pomeczowej, natomiast lepiej dostać takiego „gonga” na początku, w meczu Pucharu Polski, chociaż żal że odpadliśmy na tym etapie, aniżeli potem mieć w lidze kłopoty. Liga będzie bardzo ciężka. Spada 8 lub 9 zespołów, w zależności od tego, ile tych zespołów poleci z II ligi. Trzeba stanąć okoniem, ta nasza strata do utrzymania jest nieduża, bo na chwilę obecną to są 3 oczka, także wszystko przed nami.

 

Czy pomimo tych trudnych warunków atmosferycznych w okresie przygotowawczym, o których Pan wspomniał, trener jest zadowolony z pracy jaką wykonywali i wykonują zawodnicy na treningach oraz z frekwencji w okresie przygotowawczym?

 

Co do frekwencji to muszę powiedzieć, że jestem bardzo zadowolony. Zresztą jeżeli ktoś lubi to co robi to przyjeżdża z wielką przyjemnością na zajęcia. Zawodnicy praktycznie w 100% byli na treningach i tę pracę, którą mieliśmy wykonać w tym okresie wykonali. Natomiast jeżeli brakuje ilości jednostek treningowych na odpowiednich warunkach to potem niektóre rzeczy trzeba robić w trakcie gry, a to już niekoniecznie wpływa dobrze na budowanie tego, na czym nam zależy. Bo sama gra to jest weryfikacja, natomiast całą robotę trzeba zrobić podczas danego mikrocyklu.

 

Wspomniał Pan już o sytuacji w tabeli. Aktualnie Ruch, po rozegraniu 18 meczów ligowych, z dorobkiem 18 punktów zajmuje 18. miejsce. Aż 9 meczów kończyło się wynikiem remisowym. Do strefy mistrzowskiej Ruch traci obecnie 11 punktów. Wyzwanie stoi przed Panem bardzo duże, bowiem aż siedem drużyn spadnie do IV ligi. Celem będzie oczywiście utrzymanie się w III lidze?

 

Oczywiście, dobrze pan policzył, że do tej pierwszej ósemki jest tych punktów 11 i wiadomo, że to nie jest rzecz realna, bo mamy tylko 3 mecze do zagrania, także maksymalnie możemy zdobyć 9 punktów i finalnie możemy tych punktów mieć 27. Tego pułapu już nie przeskoczymy, natomiast naszym celem jest utrzymanie. Udało nam się doskoczyć do tej grupy pościgowej, w której znajduje się Broń, Ursus, Concordia, która ma swoje problemy. Z tego co dochodzą do nas słuchy to kluby już podpisały list intencyjny w celu połączenia Olimpii Elbląg z Concordią Elbląg i prawdopodobnie Concordia w następnym sezonie nie wystąpi w III lidze, ale to jest jeden z przeciwników. Newralgicznym momentem tej rundy wiosennej będzie tych 13 spotkań w tej grupie spadkowej. Każdy zespół zagra ze sobą jeszcze raz, w odwrotnej kolejności niż w rundzie jesiennej. Zobaczymy jak nasza grupa się ułoży. Są zespoły, które są zainteresowane jeszcze walką o pierwszą ósemkę, np. Aleksandrów, do którego jutro jedziemy czy Jagiellonia II Białystok. Sytuacja po tych trzech kolejkach będzie zdecydowanie jaśniejsza, natomiast na pewno czeka nas walka o utrzymanie.

 

Dziękuje bardzo za rozmowę i życzę powodzenia w rundzie wiosennej!

 

Dziękuję.

Aplikacja ewysmaz.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo ewysmaz.pl




Reklama
Wróć do