[AKTUALIZACJA] Czyżew: Debaty na eWysMaz.pl przed II turą nie będzie. Kto namieszał?

Obaj kandydaci z pełnym przekonaniem w swoich mediach społecznościowych deklarują chęć debatowania z politycznym rywalem przed drugą turą wyborów na burmistrza Czyżewa. A potem okazuje się, że diabeł tkwi w szczegółach i najlepiej, żeby nie było żadnych pytań poza tymi, które kandydaci zadadzą sami sobie lub żeby były też inne pytania, ale znane wcześniej kandydatom. Czy naprawdę Wojciech Łuczaj i Franciszek Kuczewski chcą się spotkać przed II turą na prawdziwej niezależnej debacie? Wyjaśniamy cały ciąg wydarzeń. Państwo sami możecie wyrobić sobie zdanie.

W związku z oczekiwaniami społecznymi i licznymi sygnałami od mieszkańców, że debata przed II turą wyborów na Burmistrza Czyżewa jest potrzebna, zaproponowaliśmy kandydatom – Wojciechowi Łuczajowi oraz Franciszkowi Kuczewskiemu – udział w debacie na naszym portalu, podczas której mogliby porozmawiać o szczegółach wizji gminy Czyżew. Obu kandydatom zaproszenia wraz z jej zasadami i szczegółowym przebiegiem wysłaliśmy w środę, 10 kwietnia drogą mailową oraz tradycyjną pocztą i daliśmy im czas na odpowiedź do soboty, 13 kwietnia do godziny 18:00.

Debatę zaplanowaliśmy na wtorek, 16 kwietnia o godz. 18:00 w sali widowiskowo-kinowej Miejskiego Ośrodka Kultury w Wysokiem Mazowieckiem, gdzie byłaby transmitowana na żywo na portalu eWysMaz.pl.

Przewidzieliśmy przejrzyste i równe zasady dla obu kandydatów. Debatę podzieliliśmy na kilka części:

• Część I - autoprezentacja - 1 min.
• Część II - pytania od redakcji portalu - każdy z kandydatów odpowie na trzy takie same pytania zadane przez redakcję portalu eWysMaz.pl. Na odpowiedź na każde z nich będą mieli po 2 minuty. Kandydaci odpowiadać będą na zmianę.
• Część III - pytania od czytelników - każdy z kandydatów wylosuje trzy pytania, które napłyną do redakcji od czytelników portalu. Czas na odpowiedź na każde z nich - 2 minuty.
• Część IV - pytania do kontrkandydata - każdy z kandydatów będzie mógł zadać 3 pytania swojemu kontrkandydatowi - czas na zadanie pytania 30 sekund, czas na odpowiedź - 2 minuty, ad vocem - 45 sekund.
• Część V - wystąpienia podsumowujące debatę - 2 minuty.

Warto dodać, że poza zaproszeniami mailowymi i pocztowymi, skontaktowaliśmy się także w minioną środę z każdym z kandydatów telefonicznie. Franciszek Kuczewski w rozmowie z nami wstępnie wyraził chęć udziału (chociaż nie chciał, aby trwała zbyt długo, liczył na ok. 45-minutowe spotkanie, my przewidywaliśmy, że potrwa ono około godzinę). Z kolei Wojciech Łuczaj od początku miał wątpliwości i pewne zastrzeżenia co do przebiegu debaty. Sugerował nam m.in., że jedna ze stron może znać wcześniej przygotowane pytania (w związku z takimi podejrzeniami, po redakcyjnych konsultacjach, przystaliśmy na to, aby udostępnić wcześniej obu kandydatom całą pulę pytań od czytelników, które trafiłyby do losowania, aby nie zostać posądzonym o to, że któryś z kandydatów faktycznie znał wcześniej te pytania – takie zapewnienie obaj kandydaci otrzymali od nas telefonicznie). Od kandydata Łuczaja usłyszeliśmy również, że może lepiej byłoby, gdyby obaj panowie jedynie sami sobie zadawali pytania, które mają w głowach, bez innych pytań. Dla nas taka formuła była oczywiście nie do przyjęcia tym bardziej, że w IV części naszej debaty przewidzieliśmy pytania do kontrkandydata.

Co ciekawe, po otrzymaniu zaproszeń i po rozmowach z nami obaj kandydaci spotkali się osobiście, aby … ustalać własne warunki debaty. Podczas tego spotkania otrzymaliśmy telefon, gdzie na głośniku (obaj kandydaci słyszeli rozmowę) kandydaci chcieli zmienić nieco szczegóły zasad naszej debaty. Obaj panowie chcieli zmienić z trzech na jedno pytanie od redakcji (idąc na kompromis przystaliśmy na dwa pytania) oraz zamienić kolejnością część IV (pytania do kontrkandydata) z częścią II (pytania od redakcji portalu). Zgodziliśmy się na to.

Z odpowiedzią na nasze zaproszenie do debaty czekaliśmy do końca, czyli do dziś do godziny 18:00. Odpowiedział nam jedynie kandydat startujący z własnego komitetu Franciszek Kuczewski, który dziś w rozmowie telefonicznej poinformował nas, że do debaty na naszym portalu nie dojdzie, chociaż sam ma chęć wzięcia w niej udziału. Natomiast kandydat KW Prawo i Sprawiedliwość Wojciech Łuczaj ostatecznie w ogóle nie odpowiedział na nasze zaproszenie.

Debaty przed drugą turą wyborów to powszechna praktyka spotykana w mediach nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie. Debaty dają wyborcy wiedzę o kandydatach z największym poparciem społecznym. Przywołując język sportu - po fazie eliminacyjnej z pierwszej tury, dochodzi do finału w drugiej. W takiej debacie kandydaci mają więcej czasu na przekonanie do swojego programu niż na etapie, kiedy rywalizacja toczy się w szerokim gronie.

Wydaje nam się, że daliśmy obu kandydatom wystarczająco dużo czasu na przygotowanie do debaty. Obu panów zaprosiliśmy kilka dni przed wydarzeniem, data w rozmowach była akceptowalna przez obie strony, a tematyka pytań od redakcji byłaby podana z wyprzedzeniem. Dodatkowo przewidzieliśmy zadawanie pytań przez kandydatów sobie nawzajem. To z pewnością inna formuła niż spotkania bezpośrednie z wyborcami, czy internetowe wpisy. Przystaliśmy też na pewne kompromisy dotyczące samej formuły debaty.

Zwycięzca wyborów zostanie burmistrzem całej gminy Czyżew. Przyjdzie mu podejmować wiele decyzji bez przygotowania, a czasami i bez pełnej wiedzy. Debata jest pewnym testem, czy ubiegający się o urząd, jest do tego dobrze przygotowany. Jest to kolejny walor takiego wydarzenia.

Żałujemy, że jedna ze stron nie odpowiedziała na nasze zaproszenie i nie zechciała przyjąć naszej propozycji. Naszym zdaniem taka niezależna debata na równych i określonych ściśle zasadach (a nie sama rozmowa dwóch panów zadających sobie nawzajem pytania, czy wybrane pytania internautów) byłaby wartością dodaną w lokalnej demokracji, a jej brak jest dla niej wyłącznie stratą.

Z informacji, które uzyskaliśmy od kandydata Franciszka Kuczewskiego wynika, że obaj kandydaci w II turze wyborów na burmistrza Czyżewa mają spotkać się na własnej „debacie” na własnych zasadach, transmitowanej przez inne medium. Dla nas dziwnym jest sam fakt, że obaj panowie spotykają się osobiście, aby przedyskutować oraz ustalać przebieg i zasady własnej debaty przed II turą.

Naszym zdaniem na braku moderowanej i niezależnej debaty na równych i ściśle określonych zasadach, gdzie nie wszystkie pytania będą znane kandydatom - stracą przede wszystkim mieszkańcy.

Niespełna dwie godziny po publikacji tego artykułu skontaktował się z nami jeden z kandydatów - Wojciech Łuczaj. Przyznał, że popełnił błąd nie informując nas o swojej decyzji dotyczącej debaty na naszym portalu w wyznaczonym terminie. W rozmowie z nami stwierdził jednak, że to jego konkurent nie chciał debaty u nas. Sam wyraził gotowość do wzięcia udziału w naszej debacie. W związku z tym skontaktowaliśmy się ponownie z jego kontrkandydatem Franciszkiem Kuczewskim, z pytaniem, czy podtrzymuje chęć udziału w debacie na zaproponowanych przez nas zasadach. Ten jednak, po namyśle, stwierdził, że nie ma czasu na codzienne debaty i choć, przyznał, że inicjatywa zorganizowania takiej internetowej debaty wyszła od nas, zrezygnował z udziału w niej. 

W rozmowie z nami Wojciech Łuczaj powiedział, że jego zdaniem Franciszek Kuczewski chciał "instrumentalnie wykorzystać" nasz portal, a pan z konkurencyjnego serwisu "jest bardziej elastyczny" zgadzając się de facto na warunki i zasady zaproponowane przez samych kandydatów (przyp. red. pytanie więc, kto w tym przypadku jest organizatorem?).

Gdzie leży prawda - to wiedzą sami kandydaci i osoby obecne na spotkaniu negocjacyjnym, wśród których miała znajdować się osoba współpracująca z konkurencyjnym portalem (zdaniem Franciszka Kuczewskiego - wypierająca się tej współpracy).