Akcja protestacyjna na wozach i budynku wysokomazowieckiej PSP

Od kilku miesięcy w Polsce trwa protest pracowników Państwowej Straży Pożarnej. Związkowcy wciąż nie doszli do porozumienia z MSWiA w sprawie kilkunastu postulatów. W proteście biorą udział również wysokomazowieccy strażacy, jednak, jak zapewniają, nie wpływa to w żaden sposób na funkcjonowanie jednostki ani działania ratowniczo-gaśnicze.

Od października ubiegłego roku strażacy zrzeszeni w różnych związkach zawodowych biorą dział w akcji protestacyjnej. Związkowcy domagają się między innymi waloryzacji uposażeń i wynagrodzeń na poziomie 20% od dnia 1 stycznia 2023 roku, zaliczenie dodatkowego 1% powyżej 15 lat stażu służby do podstawy naliczania świadczenia emerytalnego, wprowadzenie wysokości dodatku funkcyjnego w wysokości minimum 25% oraz zabezpieczenie dodatkowych środków finansowych na ten cel i kompleksowe rozwiązanie pomocy mieszkaniowej w służbach. Po kilku rozmowach z przedstawicielami rządu 

Na początku miesiąca Krajowa Sekcja Pożarnictwa NSZZ „Solidarność” podjęła decyzję o zawieszeniu akcji protestacyjnej w związku z rozpoczęciem rozmów ws. zwiększenia waloryzacji uposażeń oraz podpisaniem porozumienia z KG PSP dotyczącą kilku ważnych dla strażaków postulatów. Prezydium Rady KSP NSZZ „Solidarność” zostało zobowiązane do monitorowania postępów prac nad aktami prawnymi. Jeżeli do 15 marca br. Jak zapowiada związek, brak postępów sprawi, że akcja protestacyjna zostanie wznowiona.

Z kolei związkowcy z ZZS „Florian”, do którego należą prawie wszyscy strażacy z KP PSP w Wysokiem Mazowieckiem, nie przerywają swojego protestu. Ich zdaniem postulaty, które zostały przedstawione w ostatnim kwartale ubiegłego roku nie zostały spełnione. Jak informuje zarząd krajowy ZZS "Florian" "rozmowy z Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji wciąż się toczą, nadal nie udało się uzyskać kompromisu w sprawie postawionych postulatów". 

Jak podkreślają wysokomazowieccy strażacy, prowadzona akcja protestacyjna ma jedynie charakter wyrażenia swojej dezaprobaty. Protest nie jest strajkiem i w żaden sposób nie wpływa na pracę i gotowość bojową jednostki ani działania ratowniczo-gaśnicze.