Poranek to moment, w którym możesz „wygrać” dzień - nawet jeśli ledwo masz czas na wstanie z łóżka. Kluczem są świadome, proste rytuały, które wymagają niewielkiej energii, ale mogą znacząco zmniejszyć chaos i przeciążenie. Oto 7 kroków, które możesz zastosować - każdy z wyjaśnieniem i sugestiami, jak je realnie wpleść w swoje życie.
Zamiast wciskać przycisk drzemki kilka razy, przygotuj sobie prostą intencję, którą powiesz lub pomyślisz zaraz po otwarciu oczu („dziś zrobię X”, „zadbam o spokój” itp.). Dzięki temu unikniesz efektu „bezmyślnego przeciągania”.
Dobrym pomysłem jest ustawienie alarmu w innym miejscu niż tuż obok łóżka - to zmusza Cię wstać fizycznie. Gdy już wejdziesz w ruch, postaraj się przez pierwszą minutę pobyć chwilę w ciszy: kilka oddechów, spojrzenie przez okno, przemyślenie, co będzie Twoim pierwszym krokiem.
Ten sposób pomaga skrócić czas snu inercji (moment, kiedy umysł jeszcze „nie obudził się w pełni”) i szybciej wejść w stan działania.
Po wielu godzinach snu organizm jest lekko odwodniony - zacznij dzień od przynajmniej szklanki (200-300 ml) wody. Możesz dodać odrobinę cytryny lub kilka kropli soku z cytryny - nie tylko dla smaku, ale też dla lekkiego wsparcia trawienia.
Dlaczego to ważne? Nawodnienie działa jak „smar” dla mózgu - pomaga poprawić klarowność myślenia, zapobiega osłabieniu uwagi i wspiera metabolizm. Lekarze neurologii często właśnie ten krok wskazują jako jeden z pierwszych dla dobrego funkcjonowania mózgu.
Dobrą praktyką jest mieć szklankę wody przy łóżku - wtedy nawet w półśnie sięgasz po wodę, zanim cokolwiek innego.
Pierwsze promienie słońca (lub światło dzienne przez okno) to naturalny sygnał dla organizmu, że nadszedł czas czuwania. Spędzenie 5-10 minut na świeżym powietrzu lub przy jasnym oknie pomaga zsynchronizować rytm dobowy, ustawić hormon kortyzolu na właściwe godziny i poprawić czujność.
Połącz to z lekkim ruchem: kilka rozciągnięć, krótka seria skłonów, kręgi ramion - nie musisz ćwiczyć intensywnie, chodzi raczej o wejście w ciało. To pomaga przepompować krew, pobudzić układ krążenia i rozbudzić mięśnie - a przy tym nie wymaga dużego nakładu czasu ani energii.
Jeśli masz kilka dodatkowych minut, dodaj spacer po mieszkaniu lub w pobliżu - nawet kilka kroków na świeżym powietrzu robi różnicę w poziomie energii i jasności umysłu.
Nawet 2-5 minut ciszy z oddechem, medytacją (np. obserwacja wdechu i wydechu) albo krótkim zapisem refleksji (np. “za co jestem dziś wdzięczny?”) może pomóc wyciszyć natłok myśli i lepiej ukierunkować uwagę.
Takie wstawki mindfulness obniżają poziom kortyzolu, uspokajają nerwy i tworzą przestrzeń - zanim umysł zostanie zalany powiadomieniami, mailami i zadaniami. To moment, by „sprawdzić mapę”, zanim ruszysz w trasę dnia.
Jeśli trudno Ci usiąść, spróbuj techniki „4-7-8” (wdech 4 s, przytrzymanie 7 s, wydech 8 s) - kilka takich cykli potrafi uspokoić serce i umysł.
Po nawodnieniu i wyciszeniu czas dać organizmowi konkretne paliwo. Wybieraj kombinacje: białko (jajka, jogurt grecki, białko roślinne), zdrowe tłuszcze (orzechy, awokado) i węglowodany złożone (pełne ziarna, owsianka, warzywa). Dzięki temu unikniesz gwałtownych skoków glukozy i spadków energii.
Jeśli pijesz kawę - rozplanuj jej moment tak, by nie kolidował z naturalnym cyklem kortyzolu. Niektórzy eksperci zalecają odczekać przynajmniej 30-60 minut od momentu przebudzenia, zanim sięgniesz po kofeinę, by nie zaburzyć naturalnych procesów regulacyjnych.
I tu pojawia się mały trik logistyczny: przygotuj kawę dzień wcześniej i zalej ją do kubka termicznego - rano wystarczy podnieść pokrywkę i ruszyć w drogę. Kambukka ma w swojej ofercie świetne kubki termiczne, które są dostępne na https://mojakambukka.pl/pl/menu/kubki-termiczne-172.html. Trzymają temperaturę i są szczelne - dzięki nim unikniesz chaosu i zbędnego stresu w porannym biegu.
Zanim odpalisz telefon, media społecznościowe czy maile, poświęć 2-3 minuty, by określić 1-3 kluczowe zadania na dziś - to mogą być Twoje „roof tasks” (najważniejsze zadania). Dzięki temu nie oddasz inicjatywy chaosowi.
Możesz spisać je na kartce lub w aplikacji - ale celowość jest tutaj ważniejsza niż forma. Pomyśl: “co jeśli dziś zrobiłbym tylko te trzy rzeczy - co by to było?” - to pomaga wyselekcjonować to, co naprawdę warto.
Warto też zaplanować, kiedy je wykonasz (poranek, przedpołudnie, popołudnie) - umysł lubi jasne ramy, a mniej decyzji do podjęcia oznacza mniejsze wyczerpanie mentalne.
Dobrą techniką jest „time blocking” - czyli rezerwacja konkretnych bloków czasowych na konkretne zadania, zamiast reagowania na bieżąco. To pozwala uniknąć rozpraszaczy i pracować bardziej skupieni.
To, co robisz wieczorem, często decyduje o płynności Twojego poranka. Zrób sobie mini rytuał przygotowawczy:
Dzięki temu „jutrzejszy Ty” startuje z bonusem: mniej decyzji, mniej chaosu, więcej klarowności.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie